Wpisy
Nawet nie sądziłam, że taka niby prosta serwetka jest tak trudna do wykonania.
Moje ręce straciły już sprawność jaką kiedyś miały.
Zaniedbałam ostatnio wszelkie robótki.
Pora by coś znów zacząć robić dla podtrzymania palców sprawności,
gdyż w przeciwnym razie już nic nie wyjdzie spod moich rąk.
6 kurczaków na 6 lat,
do wyścielenia koszyka z prezentami dla wnuczki.
Wzór bardzo popularny i znaleźć łatwo w necie.
Średnica mojej to 60 cm.
Aby zrobić mniejszą, trzeba użyć bardzo cienkich nici i najcieńszego szydełka,
co przy moich palcach będzie trudne.
Zamierzam zrobić jeszcze jedna mniejszą,
gdyż wzór mi się podoba i mam opanowany,
gdyż wiele razy prułam.
Mam nadzieję, że jeszcze coś wyjdzie spod moich rąk.
Żadna to nowość jest, gwiazdki z wikliny papierowej, ale dla mnie tak.
Sporo blogów odwiedziłam,
wskazówki dokładne na you tube można uzyskać,
dlatego tu instrukcji do tych robót nie wklejam...
Podobno, kto godnie żył,
po śmierci zasługuje na swoją gwiazdę
i tam sobie zamieszkuje, ot bajeczka.
Gwiazdy wszelakie lubiłam od dziecka.
Póki co tyle ich zrobiłam:
Zanim się papiery na śmietnik wyrzuci, środowisko zanieczyści, to można je wykorzystać.
Moje gwiazdki białe są, gdyż robiłam z papieru do ksero gdzie jedna strona była czysta.
Można z gazet, wówczas wiklina miększa i bardziej plastyczna a rzeczy plecione
wychodzą kolorowe, wtedy można malować.
Wieńcem z róż moją matkę pogrzebałam,
12.08.2017.
mocne przeżycie, mimo, że łez nie lałam.
Na jakiś czas stąd znikam,
choć bloga nie zamykam.
Ostatnio wielu ludzi na wieki pożegnałam.
Na poprzednim wpisie widnieje róża krzyżykami wyhaftowana,
a na imieniny w marcu, kartkę piękną z białymi różami jej wysłałam...
Wiadomo, potrzebne są kwiatki.
Zawsze kartkę z nimi kupowałam i życzenia wysyłałam.
W tym roku różyczkę sama wyszyłam,
wczoraj skończyłam,
jeszcze uprasować, do koperty zapakować
i wysłać z życzeniami i listem jakim.
Papież Franciszek złotą różę dla Bożej Matki Najświętszej ostatnio podarował
w Fatimie i tym niejako mnie zainspirował.
Moja róża czerwona tylko złotą otoczką obleczona.
Baba drożdżowa bez jaj na dwóch pomarańczach,
ze skórką pomarańczową z nich, z rodzynkami,
z małą ilością cukru, z dodatkiem oleju,
długo utrzymuje wilgotność,
jeszcze wczoraj tyle jej było.
Lukier żółty na niej był, na kisielu cytrynowym,
ale jakoś go wchłonęła i goła prawie jest.
A muffinki to murzynki z nadzieniem malinowym i truskawkowym
i bez niczego, bez polewy gdyż nie zdążyłam,
ale i tak tylko tyle zostało.
Każdy spróbował, nawet wnusi smakowały.
Jeszcze i jakiś sernik na masie z wiaderka, w lodówce schowany
i taka babka a la pascha na galaretkach i bitej śmietance,
do tego super słodki mazurek ze sklepu, mi darowany.
Cieszy mnie, że nic się nie zmarnuje, że za dużo nie napiekłam.
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 |